niedziela, 13 sierpnia 2017

JAK OGARNĄĆ 25-OSOBOWĄ GRUPĘ I NIE ZWARIOWAĆ?

Podczas 5 lat mojej pracy zawodowej metodą prób i błędów wypracowałam sobie kilka podstawowych zasad, które umożliwiły mi pracę w normalnych warunkach. Tym bardziej, że pracowałam w przedszkolu prywatnym (czyli 8 h dziennie) będąc sama w grupie liczącej 25 dzieci. W pierwszym roku swojej pracy dzieci wchodziły mi "na głowę", gdy wracałam do domu - padałam na twarz. Nie miałam siły na nic. A gdzie przygotowanie zajęć na następny dzień? Dekoracje?

Zatem jak wygospodarować sobie czas na to podczas pracy z dziećmi? Kiedy wypełnić dziennik? Jak ogarnąć dzieciaki, by w sali nie zapanował chaos?

Otóż w drugim roku swojej pracy powiedziałam STOP! To ja tu ustalam zasady!








ZASADA 1
Problemem zawsze był dla mnie bałagan w sali. Każdy bawił się gdzie chciał i czym chciał. Dzieci były wszędzie co dodatkowo sprawiało mi kłopot, by stale wszystkich monitorować. Świetnym rozwiązaniem okazało się ustalenie zasady gdzie w danym przedziale czasowym się bawimy. Komunikaty typu: "Bawimy się teraz wszyscy na dywanie", "bawimy się tylko przy stolikach" sprawdziły się rewelacyjnie. Wszystkie dzieci miałam w zasięgu wzroku, a i w sali zawsze był ład.

ZASADA 2
Na początku roku szkolnego ustalaliśmy kodeks postępowania. Co dzieciom wolno, a czego nie. Ważne jednak, by nie było to jednorazowe, by codziennie dzieciom te ustalone zasady przypominać. Również zasady bezpieczeństwa dotyczące korzystania z różnych narzędzi typu nożyczki, przed wyjściem na spacery, o prawidłowym zachowaniu się podczas uroczystości. Dzieci to wiedzą, ale szybko zapominają. Stałe powracanie do tych jakże ważnych spraw jest połową sukcesu.

ZASADA 3

Kiedy znaleźć czas na wypisanie dziennika? Nigdy nie potrafiłam sobie pozwolić na robienie tego podczas zabaw dowolnych dzieci. Na nas nauczycielach ciąży wielka odpowiedzialność za tych małych ludzi! Zatem kosztowało mnie to zawsze poświęceniem czasu po pracy. Ale znalazłam na to złoty środek: Po obiedzie dzieci kładły się na dywanie i słuchały muzyki relaksacyjnej. Ja w tym czasie szybciutko wypisywałam dziennik, co chwila zerkając na moich milusińskich. Powiecie pewnie, że znalazły się gagatki, które rozrabiały. Otóż nie, wymyśliłam sobie, iż do momentu kiedy muzyka nie ucichnie wszystkie dzieci odpoczywają w ciszy, ja po wyłączeniu muzyki wybieram króla lub królową ciszy. Ta osoba następnie wybiera spośród zaproponowanych przeze mnie tytułów opowiadań, ten który ja przeczytam wszystkim dzieciom. Możecie wierzyć lub nie, ale każde dziecko chciało wygrać.

ZASADA 4
Aby zminimalizować problem załatwiania się podczas zajęć z podstawy, spacerów, uroczystości, zawsze przed ww. brałam całą grupę do toalety i po kolei każdy się załatwiał. Wierzcie, że nawet starszakom sprawia to czasem problem i nie ma się co dziwić. W przedszkolu dużo się dzieje: zabawy, zajęcia, atrakcje... zatem nie ma czasu na zaspokojenie tej potrzeby. Dzięki temu mój problem praktycznie znikł... nie musiałam 1000 razy kursować do łazienki. Wiadomo, że pojedyncze sytuacje się zdarzały, ale znacznie ułatwiło mi to sprawę.

ZASADA 5
Po 8 godzinach pracy jak już pisałam czasami nie miałam siły na nic. Nie należę do osób, które pozwalają sobie iść nieprzygotowane do pracy i prowadzić zajęcia na spontanie. Czasami takie są najlepsze, ale... dzieci muszą mieć wizualizację tego o czym im mówimy. Obrazki, filmy to podstawa!!! Wiadomo, że po kilku latach pracy mamy już wykonane pomoce, które nam pomogą, ale często dodatkowo chciałam coś wprowadzić i trzeba było się do tego przygotować i tutaj z pomocą przyszły mi DZIECI! Tak dokładnie! Podczas popołudniówek same garnęły się, gdy pytałam czy pomogą przygotować mi ilustracje do zajęć na następny dzień. Nie dość, że miały zajęcie i nie szalały to jeszcze następnego dnia były dumne że wykonane przez nie ilustracje wiszą na tablicy. Dodatkowo warto wspomnieć, iż zawsze udzielałam im wskazówek jak dany obrazek mają pokolorować, wiedziały też, że musi on być wykonany z należytą starannością. I tak oto wieczorami miałam połowę roboty mniej, a tym samym więcej czasu dla męża.

A wy jaki macie złoty środek na liczne grupy? Podzielcie się ze mną w komentarzu!

1 komentarz:

  1. Witaj, w mojej grupie,wprawdzie nie przekraczającej 20 dzieci do lat 4.sprawdzają się metody czynne-nagrodą za wykonanie zadania jest np.tanczenie ulubionego ukladu przez wszystkich, śpiewanie ulubionej piosenki,wybór dyzurnego pomocnika pań(jesteśmy 2 w grupie). Dzieciaki pomagają ozdabiac gotowe wzory dekoracji. Więcej informacji ;) priv.

    OdpowiedzUsuń

DEKORACJE W SALACH PRZEDSZKOLNYCH WYKONANE WSPÓLNIE Z DZIEĆMI

 Kiedyś nie rozumiałam pewnych spraw... Myślałam, że system edukacyjny, który znałam, w kraju gdzie się wychowałam, jest dobry i na wysokim ...